Co powinniście wiedzieć o transkrypcji

28 marca 2023

Wideo oraz podcast to formy przekazu, które cieszą się w ostatnich latach ogromną popularnością wśród mniejszych i większych przedsiębiorców, firm i instytucji. Służą do przekazywania różnego rodzaju treści, w tym także promocyjnych.

Filmy dystrybuowane przez marki w mediach społecznościowych muszą obowiązkowo zawierać napisy, by można je było oglądać także przy wyłączonym dźwięku.

Jednocześnie pandemia przyczyniła się do organizowania konferencji i spotkań w trybie zdalnym. Często wystąpienia z takich konferencji są nagrywane i udostępniane uczestnikom lub innym odbiorcom po ich zakończeniu.

Rośnie też zapotrzebowanie na wersje w innych językach niż język oryginału. W zależności od tego, czy firma „lokalizuje” film przeznaczony na rynek globalny, czy potrzebuje promocji poza granicami kraju.

Nic dziwnego więc, że widzimy wzrost zainteresowania usługą transkrypcji z tłumaczeniem, która polega na zapisie mowy, a następnie na przetłumaczeniu jej na inny język i przygotowaniu napisów do wideo w tym języku.

Zdarza się, że gdy klienci zlecają kilku- lub kilkunastominutowy film czy nagranie audio, zdziwieni są ilością godzin, które musimy poświęcić temu zadaniu.

Chcemy więc opowiedzieć, jak wygląda praca nad tłumaczeniem różnego rodzaju nagrań, jak się to robi i ile czasu zajmują poszczególne etapy pracy.

Etap 1
Zaczynamy od pobieżnego odsłuchania nagrania, koniecznie przed wyceną zlecenia. Musimy wstępnie sprawdzić jakość nagrania zarówno od strony technicznej (szumy, trzaski, inne odgłosy uniemożliwiające odsłuchanie wypowiedzi), jak i sposobu, w jaki wypowiadają się osoby w nim występujące (powtórzenia, głośność, tempo wypowiedzi, niepotrzebne wtręty, jęki frazowe itp.). Od tego zależy czas, który trzeba będzie poświęcić na ponowne uważne odsłuchanie nagrania, by usłyszeć i zrozumieć wypowiadane sekwencje. Ustalamy wtedy też występowanie nazw własnych, ich ilości i jakości. Problematyczne nazewnictwo wymagać będzie konsultacji z klientem.

Etap 2
Po akceptacji wyceny przez klienta, przystępujemy do odsłuchania nagrania. Włączamy aplikację pisania głosowego, która wykorzystuje sztuczną inteligencję i jest bardzo pomocna, lecz nie realizuje zadania w 100%. Działa niezawodnie, gdy osoby mówią wyraźnie. W przypadku zakłóceń, dużej liczby nazw własnych czy przejęzyczeń niestety zawodzi. Konieczne jest ponowne odsłuchanie nagrania i ręczne uzupełnienie brakujących treści. W przypadku wątpliwych fragmentów słuchamy ich wielokrotnie, a nawet konsultujemy je z innymi osobami. Chodzi o to, by mieć 100%-ową pewność, że nie pominiemy żadnej ważnej informacji.

Etap 3
Mamy na papierze tekst surówki. Teraz porządkujemy spisane wypowiedzi w poprawnie skonstruowane zdania, dbamy o interpunkcję. Na ogół klienci udzielają wytycznych, w jaki sposób ma być przygotowany tekst transkrypcji: ciągły lub z podziałem na sekcje, jak często mają być podane kody czasowe itd.

O ile klient nie zażyczy sobie napisów w pliku .srt czy tekstu ciągłego, oddajemy efekt naszej pracy w tabeli złożonej z trzech kolumn. Pierwszą rezerwujemy na kod czasowy, drugą na tekst oryginału, a ostatnia przeznaczona jest na tłumaczenie.

Etap 4
Tekst zostaje przekazany tłumaczowi. Gdy od niego wraca, jest sczytywany przez innego tłumacza, i redagowany, jeśli jest taka potrzeba. Wszystko zgodnie z normą ISO 17100, która zakłada weryfikację przez inną osobę niż ta, która wykonała tłumaczenie.

Jeśli efektem naszej pracy mają być napisy w pliku .srt, sprawdzamy również liczbę znaków w każdej linijce i podział na linijki. Nie mogą być za długie i powinny być podzielone w logiczny sposób, żeby ułatwić czytanie napisów. Czasami tłumaczenie wymaga przeredagowania i skrócenia. Oczywiście z zachowaniem sensu oryginału.

Etap 5
Ostatnim etapem może być wypalenie napisów w filmie. Używamy do tego specjalistycznego oprogramowania. Na tę opcję decydują się głównie klienci, którzy chcą mieć pewność, że film z napisami będzie niezawodnie działał na każdym urządzeniu i w każdym programie.

 

Jak widać, transkrypcja jest zadaniem czasochłonnym. Przykładowo film lub nagranie trwające kilkanaście minut może zająć jednej osobie cały dzień. Może angażować nawet kilka osób.  A potem jeszcze dochodzi praca tłumacza i weryfikatora.

 

Zapytaj o wycenę transkrypcji Twojego filmu.